Jest sobie człowiek, którego bardzo szanuję. Choć przez dużą część ogółu (w szczególności ta starsza część) uznawany jest za pajaca i twórcę chorej propagandy, to dziennikarstwa i marketingu mógłby uczyć nie jednego PRowca czy dziennikarza. Mowa o Kubie Wojewódzkim znanym ze swojego programu Kuba Wojewódzki czy audycji radiowej Poranny WF czyli obecnego Zwolnienie z WFu.
W dzisiejszych czasach portal Facebook jest jednym z największych narzędzi marketingowych w internecie. Kuba na swoim fanpage posiadał ponad 1,1 mln fanów. No właśnie, POSIADAŁ.
Wojewódzki zdecydował usunąć swój fanpage ze względu na zbyt dużą ilość śmieci którą fani wrzucali na jego tablicę. Przy tak dużej ilości fanów uprzątnięcie takiego śmietnika jest niemożliwe niemal. Jedynym możliwym rozwiązaniem było by zablokowanie możliwości dodawania postów lecz to spowodowało by odcięcie się w pewnym stopniu od fanów.
Jak mówi sam Kuba:
To miejsce stało się kondensacją pewnego poziomu nietolerancji, który mnie przeraża. To się stało taką maszyną, perpetuum mobile do generowania bardzo wysokich napięć, które nie mają w sobie nic z mojej idei, z idei brania rzeczywistości w nawias.
Źródło: Gazeta.pl
Takie zachowania są spowodowane ogólnodostępną formą Facebooka, co jest łakomym kąskiem dla tak zwanych hejterów. Jednak Wojewódzki nadmienia także, że chce wrócić na ten portal w trochę innej formie:
Myślę, że fantastyczną przygodą będzie zacząć wszystko od początku i zbudować to w oparciu o ludzi, którzy są zainteresowani tym, co robię, bo ich to ciekawi, a nie w oparciu o wszystkich wariatów, kiboli, narodowców, sekty smoleńskie… Bo nie ma co ukrywać, że tłum przyciąga wariatów i ten milion fanów czasami jest większym zagrożeniem niż dowodem sympatii.
Źródło: Gazeta.pl
Socjologowie uważają jednak, że ta forma ma już nie być tą prywatną gdzie Kuba wyrażał swoją opinię, a tą marketingową promującą siebie jako markę. Jeśli będzie chciał to sprzedać w perfidny sposób na pewno straci większość swoich prawdziwych fanów, a zyska wrogów.
Czy to wyjdzie na dobre? Czy Kuba idzie już w totalną komercję? To pytanie do was.
Szymon Krawczyk- student I roku Zarządzania Kulturą i Mediami na Uniwersytecie Jagiellońskim, krakowski włóczykij, miłośnik vlogów, mecenas- manager młodych kapel rockowych.
Podziel się ze znajomymi: