Laudacje Studenckie 2013 r.

Pierwsze wydarzenie tego typu na Uniwersytecie Jagiellońskim! Do tej innowacji przyczyniła się Uczelniana Komisja Dydaktyczna Uniwersytetu Jagiellońskiego.

image

Cel bardzo szczytny, bo dotyczy wyboru najlepszego dydaktyka, a dokładniej – Przyjaciela studenta. Jak zapewniają organizatorzy, uroczysta Gala ma wpisać się na stałe w tradycję UJ-u.

Historia Uczelni sięga blisko 650 lat, jednak Gala organizowana przez Samorząd Studentów ma charakter wydarzenia precedensowego. Jak dotąd oceną zajmowali się pracownicy naukowi a oceniani byli studenci – tym razem, to oni mogą wyrazić swą wdzięczność prowadzącym zajęcia, uprzednio zgłosiwszy ich do konkursu. Wyróżnionych kategorii jest aż sześć, więc mamy w czym wybierać, tj.:

  • Przyjaciel Studenta;
  • Najlepiej oceniony dydaktyk;
  • Nagroda Honorowa (za całokształt);
  • Za troskę o jakość kształcenia;
  • Instytucja przyjazna studentom;
  • Pomocna dłoń.

Uroczystość ma charakter podniosłej gali, co sugeruje miejsce wydarzenia – sala teatralna Pod Ratuszem Teatru Ludowego. Wyniki poznamy już jutro – 3 czerwca 2013 r. 

Idea Laudacji studenckich

Nazwa nagrody Samorządu Studentów UJ nawiązuje do praktyki wygłaszania laudacji, czyli mowy pochwalnej, na cześć osób, którym przyznano tytuł profesora, doktora honoris causa czy wyróżniono nagrodą.

Ten sam cel przyświeca Laudacjom studentów UJ. Bez zaangażowania i wsparcia pracowników Uczelni ich funkcjonowanie na studiach byłoby wręcz niemożliwe. Stąd pomysł wyrażenia wdzięczności za poświęcony czas, wszelkie trudy i znoje, umożliwienie realizacji licznych projektów oraz pro studencką postawę.

Statuetka

image

 

Statuetkę, jakiej mogą się spodziewać zwycięzcy, stylizowana jest na dłoń z brązu, czym autor – student krakowskiej ASP – Sebastian Nowak nawiązał do tradycji rzeźby antycznej. Taka informacja znajduje się na stronie internetowej wydarzenia, gdzie odsyłam żądnych informacji:

http://www.laudacjestudenckie.pl/index.html

Więcej na profilu Fb: https://www.facebook.com/LaudacjeStudenckie2013

________________
Klaudia Kuźma (studentka I roku zarządzania mediami)

Instytut Kultury Google

Wiele osób nie lubi uczyć się historii. Często bowiem kojarzona jest jako zbiór setek dat i niepotrzebnych faktów, które trzeba zapamiętać. Okazuje się jednak, że dzięki kolejnemu projektowi Google, nauka historii nie musi być wcale nudna.

image

Instytut Kultury w Internecie

Niedawno w Internecie Google stworzyło swój własny Instytut Kultury. Składa się on z 42 wystaw ukazujących historie poszczególnych ludzi oraz grup na tle różnych faktów historycznych. Przede wszystkim można znaleźć tam wydarzenia z XX wieku m.in. dotyczące czasów wojny czy też upadku żelaznej kurtyny.

Multimedialne rozwiązania

Zamieszczane na wystawach teksty opracowują specjaliści, są one dodatkowo wzbogacone licznymi zdjęciami, filmami i ciekawostkami. Mapa strony nie jest skomplikowana, więc w miarę szybko można znaleźć interesujące nas informacje. Pomaga w tym także wyszukiwarka podzielona odpowiednio na kanały, kolekcje i dekady.

Polskie akcenty

Z Instytutem Kultury Google współpracują już dwie polskie instytucje: Muzeum Auschwitz – Birkenau oraz Muzeum Historii Polski. Efekty można zobaczyć na czterech wystawach: „Tragiczna miłość”, „Zanim odeszli…”, „Solidarność i upadek żelaznej kurtyny” oraz „Jan Karski. Bohater ludzkości”. Część materiałów dostępna jest także w języku polskim, natomiast pozostała reszta w angielskim lub niemieckim.

Inne projekty

Instytut kultury, to nie tylko wystawy, ale także kilka innych projektów, do których linki można znaleźć na stronie. Są to m.in. Art Projekt, w którym można oglądać tysiące zdigitalizowanych dzieł sztuki z całego świata oraz Verssailes 3D, oferujący wirtualną podróż po Wersalu.

Przykład dla innych

Platforma Instytutu Kultury Google, mimo iż jest świeżą propozycją, to już zasługuje na uwagę, bowiem w przystępny sposób oferuje dostęp do wielu ciekawych informacji. Jest także świetnym przykładem dla instytucji, w jaki sposób można wykorzystywać potencjał nowych technologii. Jednocześnie Instytut stwarza pole do popisu dla placówek kultury, które w prosty sposób mogą zaprezentować historię i kulturę swojego narodu na arenie międzynarodowej…

Przemysław Gucwa, student I-ego roku Zarządzania kulturą i mediami

„Kwiatek Ci w rękę Jadziu” czyli marka chce nas nauczyć kultury

image

Właśnie ruszyła nowa kampania, przypuszczam, że znanej każdemu marki, FRUGO. Tym razem uderza z kulturotwórczą siłą pod przewodnim hasłem “Owoc kultury”. Poza oczywistym celem marketingowym, twórcy kampanii chcą również osiągnąć zysk moralny i polepszyć stan polszczyzny. Cel zacny ale czy możliwy do osiągnięcia? Czy frugo ma tyle mocy by obudzić w nas dobre maniery?

Poza bilbordami przygotowany został ciekawy spot reklamowy (oczywiście żeby było wiarygodniej) z udziałem aktorów – amatorów. Jak to bywa ze stanem naszej kultury wypowiedzi, przypomina on thriller, w którym spotykamy różne grupy społeczne. Do mnie osobiście spot trafia, ale polecam samemu się przekonać.

Hasła na plakatach przypominają napisy na ścianach/murach, które bardzo często niewiele spólnego mają z kulturą i poprawną mową polską. Reklama zatem skierowana jest przede wszystkim do młodych, którzy są autorami tych, związanych raczej z agresją słowną, sloganów na murach czy blokach w naszej okolicy. 

No to FRUGO chce Państwu poświecić. Czy skorzystamy z tego światła? Zobaczymy, jednak może właśnie takie działania, uwielbianej przez młodych marki, wywrą pozytywny i, miejmy nadzieję, długotrwały wpływ. Skoro żyjemy w świecie nieograniczonego dostępu do wszelkich dóbr tego świata i kierujemy się często modą, to może dzisiaj właśnie w sile marki tkwi złoty środek do rozwiązywania problemów społecznych. 

Kampania moim zdaniem godna uwagi i sądzę, że wymyślone na jej potrzeby hasła zaaklimatyzują się. Oby także kulturka, która stoi za tymi hasłami, zagościła w naszym życiu na dłużej.

Także humanizm nam w duszę, no i jak chcemy się przyczynić do rozwoju kultury to wypadałoby także FRUGO w koszyk.

Zawsze warto próbować, a nuż się uda coś zmienić.

image

źródło: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/frugo-reklamowane-jako-owoc-kultury-wideo

Katarzyna Michalczyk, studentka III roku zarządzania kulturą, uzależniona od mediów społecznościowych badaczka przestrzeni web 2.0

Cywilizacja w sztuce, sztuka w cywilizacji czyli o łączeniu dziedzin przez MOCAK

Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie w ubiegły czwartek otworzyło nową wystawę zatytułowaną Ekonomia w sztuce. Jest to już trzecia tego typu wystawa, która łączy sztukę z najważniejszymi pojęciami cywilizacyjnymi. Podczas wystawy oglądać będzie można dzieła artystów zarówno polskich jak i zagranicznych a wśród eksponatów pojawią się m.in. szubienica i rura do tańca obłożona banknotami oraz seria obrazów-banknotów.

Połączenie ekonomii ze sztuką może wydawać się z pozoru trudne. Bo jakże mechaniczną i zimną kalkulację liczb i kwot można odnieść do wrażliwości i duchowości charakterystycznych dla sztuki. Jednakże okazuje się, że ekonomia oferuje artystom wiele zagadnień, które inspirują i prowokują. Podczas wystawy obok pieniądza, który będąc zwykłym kawałkiem papieru rządzi światem, pojawiają się również zagadnienia wartości i jej rozumienia w różnych ujęciach, a także a może przede wszystkim nierozerwalne już połączenie sztuki z kapitałem. Bowiem sztuka nie jest już dzisiaj tylko romantycznym uniesieniem ducha, ale także źródłem dużych pieniędzy i głosem liczącym się w publicznej debacie.

Organizatorzy wystawy mówią, że pokazuje ona, jak głęboko jesteśmy zanurzeni w ekonomii. Dlatego też nie możemy przechodzić obok niej obojętnie, postrzegając ją tylko jako zbiór cyfr i pojęć. Należy bowiem dostrzec w niej elementy warunkujące współczesne życie i działanie. Ekonomia i kultura są dzisiaj mocno związane. Te dwie dziedziny funkcjonują dziś obok siebie i dzięki sobie.

Agnieszka Kiewczykowska, studentka zarządzania kulturą na WZiKS UJ

Niekulturalna Polska

Czy  kultura jest dla Polaków ważna? Okazuje się, że nie bardzo.

Według badania Sponsoring Monitor 2012/ 2013 ARC Rynek i Opinia zainteresowanie kulturą w Polsce stoi na bardzo niskim poziomie. Ponad 43% badanych zadeklarowało, że nie są nią zainteresowani w ogóle! Co więcej, większość uczestników wydarzeń kulturalnych nie zwraca zupełnie uwagi na sponsorów eventów. Tworzy to błędne koło, bo jeśli sponsorom nie będzie opłacało się wspierać wydarzeń kulturalnych, to będzie powstawać ich coraz mniej. Tego nie chcemy, prawda?

image

Największą popularnością cieszą się projekcje filmowe, festyny, imprezy taneczne i festiwale.

image

Co możemy zrobić, aby odwrócić ten proces? Nie ma co ukrywać – obcowanie z kulturą nie jest dla każdego i wymaga określonego poziomu wiedzy, wrażliwości i przede wszystkim chęci do odejścia od telewizora i zainteresowania się czymś innym niż życie celebrytów. Wspomnianym wcześniej 43% badanych ciężko będzie z dnia na dzień zmienić styl życia, ale powinniśmy starać się przynajmniej wzbudzić ciekawość kultury w następnych pokoleniach. Być może kultura w Polsce nie ma wiele pieniędzy, ale ma za to inne potężne narzędzie – Internet, którego możliwości i zasięg są prawie nieograniczone.

Zamiast marnotrawić pieniądze na stojące bezczynnie stadiony narodowe powinniśmy wpompować ich trochę więcej w edukację kulturalną, powiesz? Pewnie tak. Ale tak powszechne u nas narzekanie na sytuację kultury w Polsce powinno iść też w parze z wolą do działania i edukowania – zarówno offline jak i online. Do tego niekoniecznie potrzebne są wielkie nakłady.

Jedynym problemem wydaje się być czas, którego zawsze mało. Ale zastanów się – ile godzin tygodniowo spędzasz bezczynnie gapiąc się na walla na Facebooku? :)

Patryk Grabowski, student I roku Zarządzania kulturą i mediami oraz II roku Studiów dalekowschodnich. Autor bloga IntroKultura.

Kultura vs Technologia

Czym jest KULTURA?

Kultura jest integralną całością składającą się z narzędzi i dóbr konsumpcyjnych, twórczych zasad różnych grup społecznych, ludzkich idei i umiejętności, wierzeń i obyczajów. B. Malinowski.

Kultura jest dobrem zbiorowym i zbiorowym dorobkiem, owocem twórczego i przetwórczego wysiłku niezliczonych pokoleń (…) Jest nią całokształt zobiektywizowanych elementów dorobku społecznego, wspólnych szeregowi grup i z racji swej obiektywności ustalonych i zdolnych rozszerzać się przestrzennie. S. Czarnowski

W tych dwóch definicjach kluczowymi słowami, zdają się być: dobra konsumpcyjne, twórcze zasady, ludzkie umiejętności, przetwórczy wysiłek, dorobek społeczny. Gdyby to wszystko połączyć i wykorzystać dla prężnego rozwoju kultury? 

 

Co z  tą TECHNOLOGIĄ?

…czym jest, co daje, jak pomaga?

Według demosEUROPA- CENTRUM STRATEGII EUROPEJSKIEJ, świat kultury i technologie bardzo pozytywnie na siebie wpływają:

 

  • Kultura i innowacyjność w tym są podobne do siebie, że obie do rozwoju potrzebują środowiska otwartego, zachęcającego do eksperymentowania.
  • Kultura spełnia funkcję inspiracji dla nowych idei, a zarazem przyzwyczaja do myślenia w sposób nieszablonowy, oswaja z eksperymentowaniem.
  • Technologie internetowe pozwalają nabrać kulturze oraz inicjatywom kreatywnym wiatru w żagle. Uruchamiają nowe możliwości tworzenia i dostępu do dóbr kultury: otwierając niedostępne dotąd kanały komunikacji między twórcą sztuki a jego odbiorcami, a zarazem pozwalając na działania twórcze zupełnie nowego rodzaju. 
  • Budowa prawdziwie nowoczesnego społeczeństwa i gospodarki potrzebuje dobrze przemyślanej strategii, która umożliwiałaby i promowałaby maksymalne wykorzystanie szans, jakie dają dzisiaj Internet i nowe technologie.

 

A co, gdy strategia nie zostanie dobrze przemyślana? Gdy inicjatywy kreatywne, które nabiorą wiatru w żagle, nie będą na odpowiednim poziomie? 

Cóż… trudno wyobrazić sobie świat bez Internetu, smartfonów, iPodów, e-booków, tabletów i wielu wielu innych. Dzisiejsze technologizacje dotarły  do praktycznie całego sektora GLAM (Galleries, Libraries, Archives, and Museums). Ten proces zdaje się być sprawą naturalna, przecież żyjemy w XXIw. Czy to naprawdę potrzebne jest kulturze?

Sądzę, że gdyby nie wspomaganie kultury technologiami, mogłoby być z nią krucho. Dzisiejsze społeczeństwo jest nakierowane na nowinki techniczne.

Co wtedy, jak zabraknie nam normalnych muzeów, w których to przewodnik z dużym bagażem doświadczeń i wiedzy oprowadza nas i mówi o niezwykłych, fascynujących rzeczach. A jak zostanie zastąpiony robotem?! Pytam, co wtedy?!

Dziś wielki boom technologii…

Ale czy za kilka lat nie zacznie nam brakować książki w tradycyjnej formie, muzeum  w powietrzu którego czuć ducha epoki, minionej epoki?

Sprawa nie wydaje się być prosta.

 

Michalina Bałys- studentka I roku Zarządzania Kulturą i Mediami

 

Kontrowersja kluczem do sukcesu? – The Human Body Exhibition w Krakowie

Od 12 marca w klubie Fabryka na Zabłociu mieszkańcy Krakowa oglądać mogą kontrowersyjną wystawę Human Body. Wokół tego wydarzenia narasta wielka dyskusja o tym co można pokazać, a co powinno zostać za kulisami tajemnicy stworzenia. Liczne protesty we wszystkich miastach, w których gościła wystawa oraz głosy sprzeciwu, które słyszę na co dzień, jadąc chociażby tramwajem zakotwiczyły we mnie niezwykłą ciekawość co do tej wystawy. Dlaczego?

image

Zakazany owoc najlepiej smakuje… Przysłowie to idealnie wpisuje się w atmosferę, która wytworzyła się wokół tejże wystawy. Protesty obrońców praw człowieka czy też samych mieszkańców, hasła sprzeciwu, nieustannie powtarzane słowo “kontrowersyjna”… Wszystko to budzi w normalnym człowieku ciekawość. Zaczynamy się zastanawiać co tak niezwykłego jest w tej wystawie, że tak wiele osób się jej sprzeciwia. Rodzi się w nas również ciekawość dotycząca nas samych, tego jak faktycznie wyglądamy pod skórą i jak przedstawia się to co przez tysiące lat było tajemnicą. Cały klimat kontrowersji, pytania zadawane wokół, na które nie ma oczywistej odpowiedzi sprawiają, że sami pragniemy wyrobić sobie zdanie na temat takiego wydarzenia. Ta myśl coraz bardziej pcha nas ku drzwiom miejsca, w którym zgromadzone zostały te może odrażające, a może niezwykłe eksponaty. I nawet sami nie wiemy kiedy zaczynamy wyszukiwać informację o wystawie w Internecie czy nawet kiedy kupujemy bilet i wchodzimy do miejsca, w którym cała nasza ciekawość zostanie zaspokojona. To czy faktycznie wybierzemy się do tego miejsca, albo czy już po obejrzeniu wystawy wyjdziemy stamtąd poruszeni czy zniesmaczeni, a może wprost odwrotnie, zachwyceni wspaniałością i pięknem ludzkiego ciała, już ma mniejsze znaczenie. Najważniejsze jest to, że nie przeszliśmy koło tego wydarzenia obojętnie, że nie była to dla nas kolejna wystawa o której przeczytaliśmy na plakacie obok przystanku autobusowego i zapomnieliśmy o niej zaraz po wejściu do autobusu.

Zawsze kiedy mam do czynienia z takim właśnie kontrowersyjnym wydarzeniem nie mogę się nadziwić jak prawdziwe jest przysłowie przywołane na początku i jak wdzięcznym materiałem do uformowania jest ludzka ciekawość. Nie twierdzę oczywiście, że środowiska które wyrażają sprzeciw wobec przedsięwzięć takich jak The Human Body Exhibition są specjalnie wykreowane, bo tak z pewnością nie jest. Ale już podsycanie protestów  ich nagłaśnianie jest z mojej perspektywy zabiegiem czysto marketingowym. Każda kolejna informacja o wielkiej kontrowersyjności wystawy, każde kolejne info o domniemanym wykorzystywaniu ciał chińskich więźniów  tylko podsyca ludzką ciekawość. I już The Human Body Exhibition nie jest zwykłą wystawą dzieł w muzeum czy galerii, jest wydarzeniem na skale miasta, kraju, a nawet świata. Jest tematem dyskusji, rozmyślań.

Czy zabieg ten jest dobry czy zły trudno ocenić? Czy przynosi skutki? – Z pewnością. Nawet jeśli nie każdy wystawę zobaczy, to na pewno każdy o niej usłyszy. Na Facebooku oficjalna strona The Human Body Exhibition Polska ma 3 308 fanów i z każdą godziną ich ilość się zwiększa, a wystawa trwa dopiero 5 dni.

Agnieszka Kiewczykowska, studentka Zarządzania kulturą na WZiKS UJ

Marka kultury – kultura marki

Wymagam od miasta, w którym mam mieszkać: asfaltu, kanalizacji, klucza od bramy i ciepłej wody. Dowcipny i kulturalny jestem sam*

Podczas przeglądania „Premium Brand – polskie marki o najwyższej reputacji” dostrzegłam, że nie ma w tym rankingu ani jednej marki związanej z kulturą. Pośród banków i produktów alkoholowych jest jedynie miejsce dla Telewizji Polskiej; to chyba marka, która spośród wymienionych  w tym zestawieniu jako jedyna ma cokolwiek z kulturą wspólnego – dzięki wiadomemu kanałowi tematycznemu.

Oczywistym jest, że kultura ma/powinna mieć dobrą reputację. Teatru nie porównujemy z bankiem, z którym podpisanie niekorzystnej umowy jest równoznaczne z pogrzebaniem finansowym na wiele lat; lecz uważamy, że jest on „słuszny społecznie”, a kiedy do niego przychodzimy – „odchamiamy się”. Dlaczego więc nie ma w takim zestawieniu Narodowego Teatru Starego czy Muzeum Powstania Warszawskiego? Czemu nie ma tam miejsca dla Multikino Polska ani Teatru Słowackiego? Niezależnie od tego, czy dana instytucja jest prywatna czy publiczna, tworzy ona pewną markę – rozpoznawalną dla większości ludzi w Polsce lub chociażby mieście, w którym dana instytucja się znajduje.

Większość ludzi dalej nie utożsamia kultury w żaden sposób z „marką”. Kultura to dla nich byt odrębny i niezależny, który trzyma się daleko od reklamy, marketingu i… pieniędzy. Kultura jest i zawsze będzie, a wspomóc ją za pomocą zawartości własnego portfela można dopiero po opłaceniu wszelkich innych zobowiązań i zachcianek. Kultura dla większości Polaków absolutnie nie jest priorytetem.

To była sprawa oczywista. A teraz druga rzecz;  Polacy nie przywiązują się do instytucji kultury. Oprócz osób ściśle zainteresowanych tematem sprawa wyboru odpowiedniej instytucji kultury przez znaczną część osób jest przypadkowa. Nie idziemy do teatru na spektakl konkretnego reżysera czy premierę konkretnego teatru. Idziemy tam gdzie jest taniej, tam gdzie dostaniemy wejściówki, tam gdzie znajomy nam poleci. Ta teza niepoparta żadnymi badaniami, ale z moich obserwacji wynika, że oprócz studentów teatrologii czy zarządzania kulturą, oraz dzieci aktorów niewiele osób wiąże się z jakąkolwiek instytucją teatralną. Wydaje mi się, że marketing szeptany połączony z CSR (społeczna odpowiedzialność biznesu) byłby idealną formą zmiany tej rzeczywistości. Pozytywne opinie i działalność na rzecz np. fundacji mogłaby postrzeganie marki kultury zupełnie zmienić. Przykładem może być Teatr Stary, który mógłby 1% kwoty biletów przeznaczać na Fundację Mimo Wszystko Anny Dymny (która od czterdziestu lat jest aktorką tegoż teatru). 1% to zaledwie 50 groszy od ceny biletu normalnego, jednak w skali roku (ok 530 przedstawień) kwota ta jest dość znacząca. Teatr nagłaśniając swą dobroczynność z pewnością byłby częściej wybierany i lepiej kojarzony, co  przyczyniłoby się do wzrostu znaczenia teatru jako „marki”.

*Karl Kraus

image

Katarzyna Chudzik, studentka III roku zarządzania kulturą

PROGRAM KONFERENCJI „ZARZĄDZANIE MEDIAMI” – 7, 8 marca 2013 – organizowanej przez INSTYTUT KULTURY UJ

Fot. Piotr Drabik

7 marca 2013

12.00   –   Panel studenckiKlub Pod Jaszczurami, Rynek Gł. 8

Prowadzenie: dr hab. Łukasz Gaweł i dr Rafał Maciąg.

Panel z udziałem Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Ministra Jana Dworaka oraz prezesów, dyrektorów i redaktorów naczelnych przedsiębiorstw medialnych prasy, radia, telewizji, portali internetowych, agencji reklamowych i PR; m.in. K. Durczoka (TVN), J. Kaczmarek (Radio dla Ciebie), M. Maliszewskiego (Polskie Radio), L. Dziury (TVP Kraków), P. Frącza (Radio Opole), J. Andrzejowskiego (Radio Kraków) i in.

Prezentacja 6 referatów, przygotowanych przez studentów Instytutu Kultury UJ (kierunek: zarządzanie kulturą i mediami).

Dyskusja z udziałem zaproszonych gości.

Przewidywane zakończenie panelu ok. 13.45.

Pierwszy dzień Konferencji, Aula UJ, Collegium Novum, ul. Gołębia 24

13.00   –   Rejestracja uczestników

13.00   –   Podpisanie listu intencyjnego między JM Rektorem UJ prof. dr hab. med. Wojciechem Nowakiem i Przewodniczącym KRRiT Ministrem Janem Dworakiem

14.00   –   Rozpoczęcie obrad i przywitanie uczestników przez prof. dr hab. Bogusława Nierenberga.

Wystąpienie JM Rektora UJ prof. dr hab. med. Wojciecha Nowaka – patrona honorowego konferencji.

Wystąpienie Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Ministra Jana Dworaka.

14.30   –   Sesja plenarna część I, prowadzenie: prof. dr hab. Janusz Adamowski

prof. dr hab. Jerzy Mikułowski-Pomorski: Medialne dylematy zapośredniczenia.

Red. Kamil Durczok: Problemy zarządzania serwisami informacyjnymi w dobie cyfryzacji.

prof. dr hab. Jacek Sobczak: Otwarte zasoby – remedium czy przekleństwo.

15.45   –   Przerwa kawowa

16.00   –   Sesja plenarna cz. II, prowadzenie: prof. ALK dr hab. Stanisław Jędrzejewski

16.30   –   połączenie z Nowym Jorkiem: kurtuazyjne pozdrowienia Davida A. Gautschi’ego, Professor of Marketing and Business Economics and Dean of the Graduate School of Business Administration, Fordham University oraz wystąpienie prof. Bożeny Mierzejewskiej.

prof. dr hab. Tomasz Goban-Klas: Zarządzanie jakością w dziennikarstwie. Kłopot, mrzonka czy konieczność?

17.15   –   Przerwa kawowa

17.30   –   Sesja plenarna cz. III, prowadzenie: prof. dr hab. Ewa Nowińska

prof. ALK dr hab. Stanisław Jędrzejewski: Strategie rozwoju mediów publicznych w świecie konwergencji.

prof. UŚ dr hab. Krystyna Doktorowicz: Użytkownicy nowych mediów i ich strategie wobec globalnych strategii medialnych.

18.30   –   Zakończenie pierwszego dnia obrad.

19.00   –   Uroczysta kolacja w kawiarni  “U Pęcherza”, ul. Jagiellońska 15, w podziemiach Collegium Maius UJ

8 marca 2013,

Drugi dzień Konferencji, Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ, ul. Prof. St. Łojasiewicza 4

9.00 – 11.30     –    Trzy symultaniczne panele dyskusyjne:

Panel nr 1: Definiowanie i problematyka ogólna mediów, sala nr 1.112 (I piętro), tak tutaj trafisz…

Panel prowadzi prof. dr hab. Stanisław Jędrzejewski

  1. Dr hab. Jędrzej Skrzypczak, Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: Problemy z definiowaniem pojęcia prasy, radiofonii i telewizji w erze cyfrowej.
  2. Dr Elżbieta Czarny-Drożdżejko, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie: Rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jako element zarządzania mediami.
  3. Dr Juliusz Michał Maliszewski, Polskie Radio SA:     Integracja tradycyjnego medium z cyfrową strategią rozwoju – perspektywa Polskiego Radia dla Zagranicy.
  4. Dr Katarzyna Kopecka-Piech, Zakład Komunikacji Społecznej i Mediów, Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu: Innowacje medialne – typologie i analiza przykładów.
  5. Prezes Henryk Pietrzak, Polskie Radio Rzeszów SA: Kinematyka i dynamika informacji w przestrzeni medialnej, komunikat z prac seminarium modelowania przestrzeni medialnej na UR.
  6. Dr Sebastian Musioł, Samodzielny Zakład Dziennikarstwa Ekonomicznego i Nowych Mediów, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach: Prasa branżowa – przekształcenia i kierunki rozwoju.
  7. Dr Ksenia Kakareko, Uniwersytet Warszawski, Stowarzyszenie Wydawców Repropol: Zarządzanie prawami autorskimi w Federacji Rosyjskiej.

Panel nr 2: Ekonomika i zarządzanie mediami, sala: 1.113 (I piętro), tak tutaj trafisz…

Panel prowadzi prof. dr hab. Leon Dyczewski OFM Conv

  1. Dr hab. Ewa Gębicka, Uniwersytet Śląski, Wydział Radia i Telewizji: Problemy zarządzania produkcją filmową w realiach polskiej kinematografii i w otoczeniu nowych mediów.
  2. Dr hab. Jan Kreft, Radio Gdańsk SA: Konsekwencje współtworzenia wartości w mediach przez użytkowników.
  3. Pan Jerzy Gawroński, Polskie Radio Rzeszów SA: Zarządzanie mediami w sformalizowanej, wielowymiarowej przestrzeni.
  4. Mgr Katarzyna Cira, Katedra Studiów Europejskich, Wydział Ekonomii i Stosunków Międzynarodowych, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie: Zarządzanie marką na rynku nowych mediów – dylematy wdrożeniowe.
  5. Prezes Piotr Ostrowski, Radio Koszalin SA: Zarządzanie mediami. Strategia radia publicznego na przykładzie Radia Koszalin.
  6. Mgr inż. Mateusz Tomanek, Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu: Zarządzanie mediami w sporcie.
  7. Dr Adam Drosik, Uniwersytet Opolski: Uniwersyteckie Centrum Medialne Uniwersytetu Opolskiego – zarządzanie mediami studenckimi w dobie konwergencji mediów.
  8. Dr Andrzej Mirski, Instytut Kultury UJ: Wartości ekonomiczne i pozaekonomiczne w zarządzaniu mediami.

Panel nr 3: Problematyka zawartości przekazu medialnego, sala: 1.111 (I piętro), tak tutaj trafisz…

Panel prowadzi prof. UŚ dr hab. Krystyna Doktorowicz

  1. Prof. dr hab. Ks. Michał Drożdż, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie,  Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej: Misyjność mediów – meandry ideału i fikcji.
  2. Dr Maria Miczyńska-Kowalska, Katedra Mikrostruktur i Współczesnych Teorii Socjologicznych, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II: Zagrożenie podstawowych wartości w świecie mediów a kryzys współczesnej rodziny.
  3. Dr Lidia Godek, Instytut Filozofii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza: Paradoksy politycznego zaangażowania. O roli wartości w kształtowaniu polityk medialnych.
  4. Mgr Joanna Szegda, Katolicki Uniwersytet Lubelski: Alternatywne metody zarządzania organizacją i treścią w mediach obywatelskich
  5. Dr Lucyna Szot, Zakład Komunikowania Społecznego i dziennikarstwa, Instytut Politologii, Wydział Nauk Społecznych, Uniwersytet Wrocławski: Zarządzanie informacjami w mediach – studium przypadku.
  6. Mgr Bartłomiej Machnik, Uniwersytet Opolski: Nowe media w procesie komunikacji politycznej. Nowe kanały dialogu ze społeczeństwem.

10.30   –   Przerwa kawowa (w czasie trwania paneli)

12.00   –   Podsumowanie konferencji, sprawozdania przewodniczących paneli, sala 0.105 (parter), tak tutaj trafisz…

12.30   –   Zakończenie obrad Konferencji.

Kultura, niby dlaczego nie od małego?

image

Kontakt ze sztuką uwrażliwia dziecko i rozwija jego wyobraźnię. Szczególnie ostatnimi czasy bardzo modne jest puszczanie muzyki klasycznej dziecku będącemu jeszcze w brzuchu mamy lub czytanie wierszyków półrocznemu maluchowi. Co dalej?

Pierwsza wizyta w kinie. Na przygodę z dużym ekranem są już gotowe niektóre trzylatki. Aczkolwiek do takiej wizyty trzeba się przygotować. Wybrać dość krótki, nieskomplikowany film animowany.

Teatr to świetna propozycja dla czterolatka, którego z pewnością zainteresuje już teatr lalkowy czy z aktorami wcielającymi się w role bajkowych postaci.

image

Przedstawienie muzyczne czy baletowe chętnie obejrzy już pięciolatek. Gdzie szukać odpowiednich spektakli?

image

Fundacja “Dziecko i Kultura” została powołana we wrześniu 2011 roku, by realizować działania w obszarze szeroko pojętej kultury dla dzieci. Prowadzi akcje społeczne i edukacyjne w różnych dziedzinach kultury.

http://www.dzieckoikultura.pl/

http://www.qlturka.pl/

inne:

http://www.muzeumdobranocek.pl/

http://baletdladzieci.com/

http://www.filharmonia.krakow.pl/Repertuar/Cykle_koncertowe/Koncerty_dla_dzieci/

http://www.teatrmalegowidza.pl/

 

Joanna Jakubowska,
studentka Zarządzania Kulturą i Mediami na UJ.