Właśnie ruszyła nowa kampania, przypuszczam, że znanej każdemu marki, FRUGO. Tym razem uderza z kulturotwórczą siłą pod przewodnim hasłem “Owoc kultury”. Poza oczywistym celem marketingowym, twórcy kampanii chcą również osiągnąć zysk moralny i polepszyć stan polszczyzny. Cel zacny ale czy możliwy do osiągnięcia? Czy frugo ma tyle mocy by obudzić w nas dobre maniery?
Poza bilbordami przygotowany został ciekawy spot reklamowy (oczywiście żeby było wiarygodniej) z udziałem aktorów – amatorów. Jak to bywa ze stanem naszej kultury wypowiedzi, przypomina on thriller, w którym spotykamy różne grupy społeczne. Do mnie osobiście spot trafia, ale polecam samemu się przekonać.
Hasła na plakatach przypominają napisy na ścianach/murach, które bardzo często niewiele spólnego mają z kulturą i poprawną mową polską. Reklama zatem skierowana jest przede wszystkim do młodych, którzy są autorami tych, związanych raczej z agresją słowną, sloganów na murach czy blokach w naszej okolicy.
No to FRUGO chce Państwu poświecić. Czy skorzystamy z tego światła? Zobaczymy, jednak może właśnie takie działania, uwielbianej przez młodych marki, wywrą pozytywny i, miejmy nadzieję, długotrwały wpływ. Skoro żyjemy w świecie nieograniczonego dostępu do wszelkich dóbr tego świata i kierujemy się często modą, to może dzisiaj właśnie w sile marki tkwi złoty środek do rozwiązywania problemów społecznych.
Kampania moim zdaniem godna uwagi i sądzę, że wymyślone na jej potrzeby hasła zaaklimatyzują się. Oby także kulturka, która stoi za tymi hasłami, zagościła w naszym życiu na dłużej.
Także humanizm nam w duszę, no i jak chcemy się przyczynić do rozwoju kultury to wypadałoby także FRUGO w koszyk.
Zawsze warto próbować, a nuż się uda coś zmienić.
źródło: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/frugo-reklamowane-jako-owoc-kultury-wideo
Katarzyna Michalczyk, studentka III roku zarządzania kulturą, uzależniona od mediów społecznościowych badaczka przestrzeni web 2.0